Czy dieta wegańska jest dobra dla środowiska?

Cześć! Dzisiaj chcę poruszyć temat weganizmu i jego wpływu na środowisko. Można spotykać się z wieloma opinia na ten, czasami bardzo emocjonujący, temat. Jak to często bywa, ludzie na diecie wegańskiej będą przekonywać, że weganizm jest dobry dla środowiska, a inni, że nie jest. Wynika to m.in. z efektu potwierdzenia. Jako weganka uważam oczywiście, że ta dieta jest najlepsza dla środowiska, lecz chciałabym dzisiaj poprzeć tą opinię faktami. Będzie też kilka powodów, dla których dieta wegańska jest dobra dla ludzkości jako ogółu. Polecam również ten post, w którym mówię dlaczego przeszłam na weganizm. Zapraszam!

Dlaczego spożycie mięsa szkodzi środowisku?

  • Połów ryb nie tylko zabija ryby. Szacuje się, że około 640 000 ton sprzętu do łowienia ryb zostaje w oceanach (rocznie). W wyniku tego, 650 000 zwierząt takich jak foki, delfiny czy wieloryby ginie lub zostaje rannych poprzez np. zaplątanie się w takie sieci. Na 1 kg wyłowionych ryb, nawet do 5 kg „niezaplanowanych” morskich gatunków zostaje złapanych razem z nimi.
  • Nadmierny połów ryb prowadzi do przełowienia. Szacuje się, że już 30% światowych zasobów ryb jest przełowionych. Skutkiem przełowienia oraz globalnego ocieplenia mogą być oceany bez ryb do 2048 roku.
  • Hodowla przemysłowa zwierząt odpowiada za 18% emisji gazów cieplarnianych.
  • Połowa powierzchni do zamieszkania na świecie używana jest jako powierzchnia rolnicza, w tym aż 77% to powierzchnia pod uprawę karmy dla zwierząt hodowlanych i samych zwierząt. Co ciekawe to 77% powierzchni zaspokaja tylko 18% podaży kalorii na świecie i 37% podaży białka. Pokazuje to jak bardzo nieefektywna jest produkcja mięsa i nabiału. W dodatku, gdyby pola przeznaczone na produkcję karmy dla zwierząt hodowlanych były przeznaczone na jedzenie dla ludzi, to podaż jedzenia na świecie wzrosłaby o 70%, co byłoby w stanie zaspokoić jeszcze 4 miliardy ludzi. Dlatego mówi się, że gdyby każdy był na diecie wegańskiej, to mogłoby nie być głodu na świecie. Aż 82% głodujących dzieci żyje w krajach, gdzie zwierzęta hodowlane są karmione jedzeniem, a później zjadane przez kraje Zachodu.
  • Do wyprodukowania kilograma wołowiny potrzeba 25 kg innego jedzenia (karmy).
  • Do wyprodukowania kilograma wołowiny potrzeba około 326 metrów kwadratowych, do wyprodukowania kilograma sera około 88 metrów kwadratowych, a np. do wyprodukowania kilograma tofu – 3,52 metrów kwadratowych.
  • Około 1/3 konsumpcji wody na świecie przeznaczona jest do produkcji produktów odzwierzęcych.
  • Ludzkość spowodowała spadek 83% dzikich gatunków zwierząt (m.in poprzez zmienianie świata na jedno wielkie pole uprawne). Jednocześnie, zwierzęta hodowlane to 60% zwierząt na świecie, 36% to ludzie, a tylko 4% to dzikie zwierzęta. I nie, gdybyśmy nie jedli mięsa, to krowy, świnie i kury nie rządziłyby światem. Jest ich tak dużo, ponieważ jest tak duży popyt na mięso, nie na odwrót. Na tym wykresie można zauważyć jak ilość zwierząt hodowlanych wzrasta.
  • Hodowla zwierząt jest odpowiedzialna za 91% deforestacji Amazonii.
  • Hodowla zwierząt przyczynia się do erozji gleby i pustynnienia.
  • Produkcja białka zwierzęcego wymaga 8 razy więcej paliw kopalnych niż produkcja tej samej ilości białka roślinnego.

Argumenty przeciwko diecie wegańskiej:

  • Niektórzy mówią, że lepiej kupować lokalne mięso czy sery niż kupować owoce i warzywa z importu. Jednakże transport nie ma aż tak wysokiego udziału w emisji. Emisje CO2 większości produktów roślinnych są 10-50 razy mniejsze niż większości produktów odzwierzęcych. Transport jest często małym odsetkiem wszystkich emisji. Większą rolę gra zużycie wody, prądu, ziemi, ilość paszy, produkcja.
  • „Uprawa soi jest przyczyną deforestacji i dlatego mleko sojowe i tofu jest gorsze od mięsa”. – jak się okazuje, 96% upraw soi w Ameryce Południowej to uprawy pod paszę dla zwierząt hodowlanych i to właśnie mięso i nabiał odpowiadają za wylesianie. O wiele mniej ziemi potrzeba na uprawę soi dla ludzi niż dla zwierząt hodowlanych.

Wymieniłam tutaj tylko powody środowiskowe, które przeważają za dietą wegańską. Jest również dużo powodów zdrowotnych i przede wszystkim moralnych, jednak tutaj chciałam skupić się na środowisku. Należy pamiętać, że nie jesteśmy sami na tej planecie i jeśli chcemy dalej na niej żyć, to musimy coś zmienić. A zmiany najlepiej zacząć od siebie. Wegańska dieta jest najlepszą dietą dla środowiska (choć może to zależeć od spożywanych produktów). Jeśli jednak wydaje Ci się trudna lub nawet nieosiągalna, zawsze możesz zacząć od bycia wegetarianinem lub flexitarianinem, co mocno ograniczy Twoją emisję gazów cieplarnianych. Pamiętajcie również, że zmiana zdania to nic złego. Zmiany świadczą o tym, że się rozwijamy, więc warto czasami zakwestionować swoje działania. Mi nie przyszło to łatwo, ale kiedy już przyszło, to poczułam się o wiele lepiej. Polecam również poczytać źródła, które umieściłam poniżej, bo to naprawdę skarbnica wiedzy.

Źródła:

https://www.thedodo.com/in-the-wild/ocean-animals-dying-in-lost-fishing-gear

https://medium.com/age-of-awareness/we-could-see-fishless-oceans-by-2048-9a2ba269887b

https://www.wwf.pl/srodowisko/morza-i-oceany/zrownowazone-rybolowstwo

https://www.cowspiracy.com/facts

https://ourworldindata.org/environmental-impacts-of-food

https://www.worldanimalfoundation.com/advocate/farm-animals/params/post/1280889/veganism-can-end-world-hunger

https://ourworldindata.org/grapher/feed-required-to-produce-one-kilogram-of-meat-or-dairy-product

https://ourworldindata.org/grapher/land-use-per-kg-poore

https://www.parliament.vic.gov.au/images/stories/committees/SCEI/Animal_rights_activism/transcripts/How_much_water_is_used_in_the_production_of_plant.pdf

https://www.livekindly.co/60-of-all-mammals-on-earth-are-livestock-says-new-study/

https://www.mdpi.com/2071-1050/11/15/4110

https://edition.cnn.com/2018/10/18/health/plant-based-diet-climate-change-food-drayer/index.html

https://ourworldindata.org/grapher/animals-slaughtered-for-meat

https://ourworldindata.org/environmental-impacts-of-food#carbon-footprint-of-food-products

Czy dieta wegańska jest dobra dla środowiska?

10 przepisów na wegańskie obiady

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną porcją 10 przepisów na wegańskie obiady. Poprzedni wpis z przepisami znajdziecie tutaj. Przepisy są (umiarkowanie) łatwe do zrobienia i przetestowane przeze mnie. Oczywiście, przeznaczone są nie tylko dla wegan. 🙂

Zapraszam!

  • Batatowe curry [eng] – polecam upiec wcześniej batata,
  • Ostre tofu – jestem zdecydowanie największą fanką tego przepisu,
  • Risotto pomidorowe,
  • Kremowy makaron z wędzoną papryką [eng],
  • Krem pomidorowy z pieczonymi paprykami,
  • Zróżnicowany bowl – tutaj możecie dać co tylko chcecie. Możecie dodać ryż lub komosę ryżową, do tego tofu (z wymienionych tutaj lub w poprzednim wpisie z przepisami), pomidorki lub inne warzywa, pieczony brokuł i sos. U mnie sos wygląda bardzo prosto: kupuję wegański majonez i dodaję do niego sól, pieprz i czosnek :). W dużych supermarketach na pewno znajdziecie taki majonez.
  • Kremowy makaron z pesto [eng]- jest to pierwszy makaron z pesto, który mi posmakował, dlatego zdecydowanie polecam. Do tego to jeden z najszybszych przepisów. Zrobienie go trwa około 15 minut.
  • Makaron z pieczonymi pomidorkami [eng] – najprostszy przepis, jaki tutaj znajdziecie. W dodatku jest naprawdę dobry!
  • Kremowa zupa z batatów [eng] – idealna na zimę!
  • Chilli sin carne [eng]- tutaj jest bardzo dużo składników, dlatego niektóre można pominąć lub zmniejszyć ich ilość (ja pomijam seler i czasami soję :)).

Smacznego!

10 przepisów na wegańskie obiady

10 przepisów na wegańskie i wegetariańskie obiady

Cześć kochani! Dzisiaj przychodzę do Was z moimi ulubionymi przepisami na obiady. Przepisy są proste, z racji tego, że sama gotuję od niedawna i zawsze staram się wybierać przepisy, które są proste i nie wystraszą mnie na starcie :).

Przepisy wegetariańskie:

  • Ryż zapiekany z jabłkami – wyjątkowo obiad na słodko – używam tutaj mleka kokosowego zamiast zwykłego, które świetnie pasuje do tego dania.
  • Kotlety curry z kaszy jaglanej z frytkami z batatów – frytki z batatów robię z tego przepisu (oczywiście bez cheeseburgera, czyli tylko krok 2 :)), a do kotletów nie dodaję sera i bardziej przyprawiam.

Przepisy wegańskie:

  • Sałatka z komosą ryżową – bardzo lekkie danie. Można zrobić wg tego przepisu lub z mniejszą ilością składników.
  • Zupa pomidorowa – korzystam z tego przepisu, ale go upraszczam nie dodając wina i nie obierając pomidorów ze skórki.
  • Zupa kalafiorowa – robię ją wg tego przepisu, ale pomijam masło, śmietanę i gotuję na bulionie warzywnym (kostce), a nie drobiowym i w ten sposób weganizuję przepis.
  • Frytki z nuggetsami z tofu – dość, że jest to proste danie, to jest też jednym z najsmaczniejszych, które robię. Tofu samo w sobie nie jest za dobre, ale zrobione w ten sposób jest naprawdę cudowne.
  • Makaron bolognese ,
  • Pieczone szparagi z pomidorkami – można zrobić jako jeden lekki obiad lub z czymś jeszcze, np. z pieczonym kalafiorem (kalafior kroimy na różyczki, pieczemy 25 minut w 190 stopniach polany oliwą i posypany przyprawami- solą, pieprzem, słodką papryką), ryżem lub kotlecikami z kaszy jaglanej.
  • Tofu z ryżem i pieczonym brokułem – jeden z moich ulubieńców ostatnio, jeśli to tofu Wam nie posmakuje, to nie wiem jakie może.
  • Zupa z cukinii – weganizuję ten przepis poprzez dodanie większej ilości oliwy zamiast masła (tak samo do grzanek), pominięcie śmietanki i oczywiście zamiast bulionu drobiowego dodaję warzywny. Najprostszy i najsmaczniejszy krem.

Smacznego!

Rzeczy, które warto zrobić w 2020 roku

Nigdy nie byłam fanką postanowień noworocznych, ponieważ uważam, że jeśli chcę wprowadzić jakąś zmianę w życiu, to powinnam zrobić to od razu, a nie czekać na Nowy Rok. Ale… ludzie często potrzebują konkretnego terminu lub wydarzenia, żeby zmotywować się do zmian. Dlatego właśnie przygotowałam listę, która może posłużyć Wam (oraz w niektórych przypadkach również mi) jako inspiracja :).

Nie bójmy się zmian.

To pierwszy i chyba najważniejszy punkt. Ludzie tak często boją się zmian, boją się czegoś nowego, co możemy zauważyć na codzień, chociażby w mediach. Nie wiem czy to tylko w Polsce, ale jest takie przekonanie, że to co nowe, to złe, a najważniejsza jest tradycja. Szczerze powiedziawszy mam dość tego słowa (zwłaszcza po okresie świątecznym). Tradycją jest chodzenie do kościoła na święta, nawet jak nie robimy tego przez cały rok. Tradycją jest zabijanie niewinnego karpia i trzymanie go w nieetycznych warunkach w supermarketach. Jeśli by się głębiej nad tym zastanowić, to wiele „tradycji” nie ma zbyt wielkiego sensu. Dlaczego nie można stworzyć nowych tradycji? Co jest złego w uszczęśliwianiu ludzi, zamiast wciskania im „tradycji”? Sama mam małe postanowienie jakiejś podróży na kolejne święta, bo naprawdę wydaje mi się to jednak bardziej satysfakcjonujące i zdrowe.

Ludzie boją się nie tylko zmian ogólnie, ale przede wszystkim zmian, które mają dobry wpływ na życie (paradoksalnie). Boją się wegetarian, wegan (polecam artykuł w tym temacie), tolerancji, boją się dbania o środowisko. Nie boją się faszyzmu, nacjonalizmu, przemocy, ponieważ to niestety często wspiera tradycje i dotychczasowy porządek. Dlatego postarajmy się, w nowej dekadzie, spróbować zmian. Nie bać się ich. Polubić je. Zrozumieć, że jedynie przez zmianę możemy dokonać jakiekolwiek postępu, nie tylko na świecie, ale przede wszystkim w sobie.

Ograniczmy lub całkowicie rzućmy mięso

Naprawdę. Jest XXI w. Można żyć bez mięsa. Da się. Przeszłam na wegetarianizm 2 miesiące temu (dopiero i w końcu ;)) i naprawdę mi ulżyło. Odkryłam też co mnie wcześniej powstrzymywało od tego kroku. Mimo, że mięsa i tak jadłam mało, to przez kilka miesięcy myślałam czy dam radę zrezygnować całkowicie. Ale tak naprawdę to nie była kwestia smaku, tego czy nie będę „tęsknić” za mięsem. To była raczej kwestia świadomościowa. Od zawsze miałam z tyłu głowy, że to złe, że przecież skoro kocham zwierzęta i skoro krówka, świnka czy królik mają takie same uczucia, tak samo przywiązują się jak pies i kot, to nie powinnam ich jeść. Ale wypychałam tą myśl. Do tego nie chciałam też wiedzieć, jak traktowane są te zwierzęta i w jakich warunkach żyją. Większość mięsa pochodzi z hodowli przemysłowych, gdzie zwierzęta cierpią i trzymane są przez całe życie w ciasnych klatkach. Ich warunki są niehumanitarne. Wystarczyło, że zaczęłam nad tym myśleć i obserwować na Facebooku organizację Otwarte Klatki i praktycznie w ciągu kilku miesięcy mięso zaczęło mnie po prostu brzydzić. Jestem pewna, że nie zawrócę z tej drogi i zachęcam każdego, żeby chociaż spróbował albo ograniczył. Poza tym, produkcja mięsa jest nieekologiczna (zwłaszcza wołowiny).

Nie przestawajmy się uczyć

Myślę, że ludzie mają w zwyczaju kończyć swoją naukę, jak już nie chodzą do szkoły czy na studia. Człowiek powinien uczyć się całe życie. Czy to gry na pianinie, nowego języka, szycia, gotowania, stolarstwa czy zupełnie czegoś nieprzydatnego. Wszystko jedno. Nie musi być to praktyczna umiejętność. Ważne, żeby ciągle się zmieniać, ciągle się kwestionować i rozwijać. Bez tego człowiek zamyka się w swojej skorupie niezmiennych opinii, a mózg, który nie jest ćwiczony, po prostu, mówiąc potocznie, zanika ;).

Zadbajmy o środowisko

Jest rok 2020 i na świecie widzieliśmy już wiele dowodów i czytaliśmy wiele raportów na temat globalnego ocieplenia. Przestańmy to kwestionować i zróbmy coś dobrego dla innych i dla Ziemi. Jest tak wiele rzeczy, które każdy z nas może zrobić. Możemy spróbować wytwarzać mniej śmieci, czyli iść w stronę zero waste (polecam ten artykuł, na temat zero waste, pokazujący, że tak, każdy ma z tym problemy na początku :)). Możemy iść na strajk klimatyczny. Przy kolejnych wyborach możemy ruszyć się na chwilę z kanapy, przeczytawszy wcześniej programy wyborcze i wybierając ten najbardziej dobry dla naszej Planety i dla ludzi. Możemy brać na zakupy torby wielorazowe. Możemy kupować chleb w torebce bawełnianej, a nie folii czy papierze. Możemy wspomóc organizacje (Greenpeace, WWF i wiele innych). Możemy też wspomóc schroniska czy ubogich. Możemy więcej czytać i więcej mówić o ekologii. Jest naprawdę milion rzeczy i wiele z nich nie wymaga zbyt dużego wysiłku. A czy jest coś ważniejszego od przyszłości naszej i przyszłych pokoleń?

Zadbajmy o siebie

Brak jakiejkolwiek aktywności fizycznej naprawdę szkodzi. Może nie jak jesteście piękni i młodzi, ale za kilka lat się odezwie. Więc jeśli nie zależy Wam na wyglądzie, czy figurze, to niech Wam chociaż zależy na zdrowiu.

Poćwiczcie jogę. Odstresowuje i rozciąga mięśnie. Można poczuć się naprawdę lepiej na ciele i umyśle.

Spróbujcie medytacji. Albo siedzenia i patrzenia w ścianę zamiast w telefon.

Idźcie się zbadać. Chodzenie do lekarzy jest również uważane za dziwactwo w naszym kraju, ale powiem Wam szczerze, wcale to chodzenie nie szkodzi, a nawet pomaga.

Dzięki za uwagę i życzę Wam, abyście w tym roku zmienili swoje życie na lepsze!