Jak stale się rozwijać?

Wielu z nas, jeśli nie wszyscy, chce się rozwijać, chce być mądrzejszym, chce być bardziej elokwentnym, bardziej “fit”, bardziej oczytanym itd. Często niestety na samej chęci się kończy. Jak to zmienić? Podejrzewam, że nie ma jednej, idealnej recepty. Tak naprawdę nigdy nie będziemy idealni, nigdy nie będziemy mieć tego “full package”, którego chcemy. Dlaczego? Bo nie mamy tyle czasu i to jest normalne, to jest coś, czym nie powinniśmy się przejmować. Jest praca, są studia, nauka, kursy, książki, seriale, gotowanie, sprzątanie, wyjazdy i wiele innych rzeczy, dlatego właśnie nie mamy takiego czasu, aby we wszystkim być dobrym. W tym poście dam Wam kilka rad, które działają u mnie, ale, tak jak mówiłam, sama nie jestem idealna. Nikt nie jest i mam nadzieję, że jesteście tego świadomi. Jak dla mnie najważniejsze to iść drogą do własnych ideałów i być zadowolonym z tej drogi i ze świadomości, że droga ta może nigdy się nie skończyć.

  • Nauka, nauka i jeszcze raz nauka.

Człowiek nigdy nie powinien przestać się uczyć. Po skończeniu szkoły, studiów dalej powinniśmy się uczyć. Nawet w trakcie nie powinniśmy uczyć się tylko tego, czego musimy, powinniśmy odnaleźć chęć uczenia się więcej. Jeśli nie mamy takiej chęci, bo nie mamy motywacji lub po prostu nie mamy ochoty, to najlepszym sposobem jest wytworzenie w sobie przymusu, nawyku. Oczywiście, nie jest to proste. Jest wiele artykułów, książek na temat tworzenia nawyków, także polecam do nich zajrzeć. U mnie działa po prostu zapisanie danej rzeczy w moim to do. Więcej o dobrych nawykach i to do możecie znaleźć w tym wpisie. Kiedy na przykład chcę uczyć się francuskiego 2 razy w tygodniu po 45 minut, po prostu wpisuje takie zadanie w to do i wiem, że muszę je zrobić. Może jest to motywacja, a może strach przed porażką. Może jest to uzależnienie od listy to do. Tego nie wiem, wiem jednak, że u mnie to działa. Jeśli “zmusicie się” już do danej czynności, to po kilku tygodniach nie będzie to dla Was problemem. Możecie też zastosować system nagród, np. obejrzę serial, jak się pouczę. Kupię sobie buty, jak się pouczę, itd. Cokolwiek działa na Was!

Wiem też, że możecie powiedzieć “Nie mam czasu”. To co ja Wam mogę na to powiedzieć, to, że w to nie wierzę. Zawsze jest czas. Chodzi tylko i wyłącznie o priorytety. Jeśli chcesz się nauczyć tego języka, czy danej dziedziny nauki czy czegokolwiek, po prostu to zrób. Nie ma tu żadnej filozofii. Zawsze da się znaleźć chociaż godzinę czy dwie w tygodniu. Jeśli naprawdę nie masz takiego czasu, to zastanów się czy nie robisz czegoś źle w życiu. Jeśli pracujesz od 8 do 20, zastanów się czy warto. Czy to jest dla Ciebie najważniejsze. Czy jest coś ważniejszego niż rozwijanie się i poznawanie siebie i życia lepiej.

  • Medytacja i/lub joga

Medytacja to jest coś, do czego podchodziłam wiele razy w życiu i często z tego rezygnowałam, bo myślałam, że to nie dla mnie i że nigdy nie nauczę się tego robić. Jednak zawsze do tego wracałam. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: moja głowa pracuje praktycznie non-stop. Wiem, że myślę o wiele za dużo i wiem, że nie potrafię często skupić się na jednej rzeczy. Medytacja, nawet jak myślałam, że nie umiem jej praktykować, pomagała mi. Mimo wszystko, zawsze byłam po niej troszkę bardziej zrelaksowana. Może tylko dlatego, że chociaż oddychałam prawidłowo w trakcie, a może dlatego, że naprawdę uspokaja umysł. Polecam szczególnie gorąco medytację z Gosią Mostowską, która sprawiła, że pokochałam medytację na nowo oraz szczególnie polubiłam jogę. Joga również bardzo mnie relaksuje oraz idealnie działa na ciało, które jest czasami jeszcze bardziej zmęczone niż my (zwłaszcza przy siedzeniu przed komputerem :)). Pamiętajcie, że wypoczęty, zrelaksowany umysł pracuje szybciej oraz sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi i mniej przejmujemy się sprawami, które niekoniecznie są super ważne.

  • Ćwiczenia fizyczne

Basen, siłownia, ćwiczenia w domu na macie- wszystko to się sprawdzi. Większość z nas ma pracę siedzącą, w domu również siedzi/ leży. Nasze ciało nie jest przyzwyczajone do takiego braku aktywności i cierpi, przez co cierpi również nasz umysł. Wiem, że ciężko się zmotywować, ale spróbujcie, naprawdę. Tutaj również może zadziałać to do albo system nagród. Dla mnie jeszcze działa czas ćwiczeń. Staram się robić ćwiczenia trwające tylko 15-20 minut, a nawet krócej, cztery razy w tygodniu. Z całego serca mogę polecić ten kanał, ten oraz ten. Jeśli wytrwacie chociaż miesiąc ćwicząc regularnie, zobaczycie, że potem nie będziecie mogli bez tego żyć.

Oto tylko kilka sposobów, jak dla mnie najważniejszych, jak stale się rozwijać. Na pewno doczekacie się drugiej części tego wpisu. Dajcie znać jakie są wasze sposoby i jak motywujecie się do tego typu zadań. Do następnego! 🙂