Dzisiaj przychodzę do Was z przepisami, które mogą zdecydowanie ograniczyć Wasze zużycie „chemii” w domu. Są to środki, które nie drażnią i nie są szkodliwe (oczywiście, dopóki ich nie jecie :)).
Od około pół roku używam tylko ich i nie kupuję gotowych. Jest to o wiele tańsze i, co ciekawe, o wiele skuteczniejsze!
Przepisy zostały oparte na przepisach z książki poniżej oraz na przepisach znalezionych na blogach i tych zmienianych metodą prób i błędów.

Płyn do szyb- składniki:
- ocet spirytusowy- 500 ml,
- sok z połowy cytryny lub olejek eteryczny cytrynowy (10-15 kropel),
- 50 ml spirytusu salicylowego- nie jest to warunek konieczny.
Wszystkie składniki mieszamy w butelce ze spryskiwaczem i gotowe!
Dodam, że warto kupić sobie taką ściereczkę (link). Świetnie nadaje się do szyb, a do tego nie zużywamy niepotrzebnie ręczników papierowych.
Sposób na łazienkę:
Do czyszczenia wanny, prysznica, szyby prysznicowej, zlewu czy kranu stosuję taką metodę: najpierw posypujemy powierzchnię sodą oczyszczoną (kupuję taką, bo zużywa jej się dość dużo). Do szyby prysznicowej nakładamy sodę na rękawicę i trzemy nią szybę, z racji tego, że nie da się jej za bardzo posypać. Kolejny krok to spryskanie tej powierzchni naszym płynem do szyb i wytarcie jej ścierką lub przy większych zabrudzeniach szczotką lub taką myjką (którą używam też zamiast tradycyjnego „druciaka” do zmywania). Na koniec spłukujemy wszystko wodą lub ściereczką.
Płyn do kurzu (do drewna i do innych powierzchni)- składniki:
- 1 szklanka wody,
- 1/2 szklanki octu spirytusowego,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 10 kropelek olejku eterycznego cytrynowego,
- 5 kropelek olejku lawendowego lub pomarańczowego dla zapachu.
Wszystko mieszamy w butelce ze spryskiwaczem. Nadaje się do każdy powierzchni, jednak błyszczące powierzchnie polecam wycierać płynem do szyb dla lepszego efektu (np. błyszczące blaty czy szafki).
Do zakurzonych powierzchni polecam najpierw użyć takiej ściereczki (link), a dopiero potem przetrzeć normalną ściereczką razem z tym środkiem.
Płyn do podłóg (niedrewnianych, np. płytek)- składniki:
- szklanka octu spirytusowego,
- wiadro gorącej wody (ok. 5 l),
- 10 kropli olejku z drzewa herbacianego (jest antybakteryjny),
- 10 kropli olejku dla zapachu (lawenda, pomarańcza, rozmaryn itd.).
I oczywiście do większości prac domowych, zwłaszcza tych, w których udział bierze woda i ocet, koniecznie trzeba mieć rękawice, żeby nie zniszczyć sobie łatwo rąk. Polecam te rękawice (link). Nie są one tak tanie jak te w supermarketach, ale starczają na o wiele dłużej, są grubsze, są biodegradowalne i są fair trade.
Ocet polecam kupować w szkle, zazwyczaj da się taki znaleźć w supermarkecie. W dużych miastach jest o tyle lepiej, że istnieją sklepy, w których można kupować rzeczy do własnych opakowań, więc ja tam kupuję ocet do butelek po poprzednich octach. W Warszawie taki sklep to DEKO Zakupy, który zdecydowanie uwielbiam!
Pranie:
Wystarczą tutaj orzechy piorące (przykładowe). Nie wiem czy działają na jakiś bardzo duży brud, ale u mnie się sprawdzają :). Dodaję do nich jeszcze płyn do płukania, bo mają specyficzny zapach. Płynu do płukania niestety nie robię sama, ale staram się kupować jak najbardziej naturalne i oczywiście nietestowane na zwierzętach (np. taki).
Widzicie jakie proste są te przepisy i jak łatwo jest je zrobić. Wystarczy raz wypróbować i jestem pewna, że przestaniecie kupować środki w drogeriach.
Dajcie znać czy zadziałały i do następnego! 🙂