Jak kupować ubrania z głową?

Dzisiaj postanowiłam zrobić mały przewodnik po zakupach, czyli jak kupować, aby nie zaszkodzić planecie. 

Wybór sklepu

Mówi się o tym, że najbardziej ekologiczne ubrania to te z drugiej ręki. Podejrzewam, że to prawda, chociaż mam pewne zastrzeżenia. Sama nie kupuję w takich sklepach, bo nigdy nie trafiłam na taki, który by mnie przekonał. Nie podobają mi się i nigdy nie mogłam tam nic znaleźć. Nie wiem też czy dobrze bym się czuła w takich ubraniach. Te obiekcje nie są zbyt racjonalne, ale tak mam i podejrzewam, że wiele ludzi również. Kolejny problem, który widzę w kupowaniu w second hand’ach jest taki, że odbiega to od minimalizmu. Kupowanie ubrań za grosze (czasami dosłownie), sprawia, że kupujemy ich dużo, a to nie o to tutaj chodzi. Nie chodzi o zwiększanie swoich potrzeb i tym samym konsumpcjonizmu. Dlatego dla mnie second hand’y nie są idealnym rozwiązaniem.

Odkąd zaczęłam się interesować tym tematem i przestałam kupować w Zarze czy H&M zobaczyłam jak trudne jest znalezienie etycznego sklepu, który w dodatku nie jest w USA, Kanadzie czy Australii, który ma dobre materiały i w którym ubrania nie są kosmicznie drogie. Aplikacja, który bardzo mi pomogła to Good On You, w której możecie wyszukiwać marki i zobaczyć jaki mają wpływ na środowisko, jak traktują swoich pracowników i ich ogólną ocenę. 

Podlinkuję Wam teraz listę stron, które sprawdziłam lub które zostały mi polecone jako marki etyczne.

https://www.peopletree.co.uk/

https://www.vettacapsule.com/

https://mlecollection.com/

https://knowtheorigin.com/

https://www.saintbasics.com/en/

https://www.slownature.com/

https://zkopytem.eu/

https://www.slou.pl/

https://www.wearethought.com/

https://swedishstockings.com/

https://elementywear.com/en/

https://www.tentree.com/

https://www.patagonia.com/home/

https://www.bsideshandmade.com/shop/

Polskie marki pogrubiłam.

Jeśli chodzi o sieciówki, które znajdziecie w galeriach to jedyne, które przychodzą mi do głowy to C&A i Adidas.

Może powiem jeszcze czemu uważam te marki z “dobre”. Większość z nich mówi o sobie i o swoich pracownikach jasno (tzn. np. wypuszcza raporty o tym co i jak robią). Po drugie wiele z nich robi coś dla środowiska, np. tentree sadzi drzewa. Po trzecie większość ubrań jest z dobrych materiałów (czyli nie z plastiku, nie z bawełny, tylko np. z bawełny organicznej). Po czwarte większość (nie wszystkie oczywiście) nie jest marką fast fashion, czyli nie generują ciągle nowych kolekcji, które trafiają potem do kosza. 

Wybór materiału.

Wybór marki to jedno, ale jeśli kupimy coś plastikowego w dobrym sklepie, to dalej nasz zakup był mało etyczny. Jakie materiały są najlepsze biorąc pod uwagę wpływ na środowisko? Tutaj zdania są podzielone, jednak dla mnie są to:

  • materiały naturalne: bawełna organiczna (do zwykłej potrzebna jest duuża ilość wody), len, jedwab, kaszmir, wełna (przy zakupie ubrań z wełny, kaszmiru czy jedwabiu warto upewnić się, że firma ma certyfikaty jakości i że zwierzęta nie są źle traktowane- wełna wełnie nierówna),
  • materiały z recyklingu: np. recyklingowany poliester (aczkolwiek dalej jest to sztuczny materiał),
  • materiały syntetyczne: lyocell, cupro.

Oczywiście, do każdego z tych materiałów można by się “przyczepić” jednak pewna jestem tego, że są lepszej jakości, bardziej etyczne i bardziej eleganckie niż akryl czy poliester. 

Przy zaczynaniu przygody z etyczną modą można się zrazić. Okazuje się, że prawie nie ma gdzie kupować ubrań stacjonarnie, że nawet bawełna nie jest dobra. Jest naprawdę trudno, ale to ma jeden duży plus. Przed każdym zakupem trzeba się mocno zastanowić, co sprawia, że nie zamawia się stu rzeczy online, tylko każdą rzecz dokładnie ogląda, zwłaszcza, że te marki do tanich nie należą. Sama kupiłam ostatnio jedną rzecz w ciągu 2-3 miesięcy, mimo że wcześniej kupowałam raczej 2-3 rzeczy w ciągu jednego miesiąca. Zdecydowanie pokazuje mi to, że wcale nie jest trudno nie kupować. No i całkiem przyjemnie jest żyć bardziej świadomie i etycznie.

Więcej prostych sposobów na bycie eko

Pierwszą część tego wpisu możecie znaleźć tutaj. Dzisiaj będzie bardziej “łazienkowa” część. Zapraszam! 🙂

  • Papier nie jest eko

Jeśli używamy już ręczników kuchennych to używajmy bambusowych lub biodegradowalnych np. takich. To samo tyczy się papieru toaletowego czy chusteczek higienicznych. Papier się rozkłada, więc jest na pewno lepszy niż np. plastik, ale w jego produkcji używa się bardzo dużo wody, co sprawia, że nie jes zbyt ekologiczny (dodajmy do tego wycinkę lasów).

  • Waciki

Waciki dla kobiet często są niezbędne (do demakijażu). Dlatego biorąc to pod uwagę i biorąc ilość jakiej potrzebujemy przez wszystkie lata, warto zainwestować w waciki, które są wielorazowego użytku i które można prać. Sama używam od kilku miesięcy i znacznie zmniejszyłam dzięki nim ilość odpadów w łazience. 

  • Patyczki do uszu

Jeżeli używamy patyczków do uszu i koniecznie ich potrzebujemy  (polecam jednak ograniczyć, gdyż czyszczenie nimi uszu nie jest zbyt zdrowe) to kupmy takie, które są biodegradowalne, a nie plastikowe.

  • Mydło w kostce zamiast żelu pod prysznic

Mydło w kostce może znacznie ograniczyć Twoje zużycie plastiku. W dodatku wiele żeli pod prysznic zawiera mnóstwo chemii, a mydło można kupić całkowicie naturalne.  Zarówno do rąk, jak i do ciała polecam te ze 100% składem naturalnym (takie zazwyczaj po prostu nie mają składu :)), jak i te mniej naturalne, ale z dobrych firm, np. The Body Shop. Do mydła warto kupić bambusowe podstawki, dzięki którym mydło i woda może wypływać, a nie zatrzymuje się w podstawce. Jest to o wiele bardziej higieniczne. Takie podstawki można znaleźć np. w Ikei.

  • Nie używaj sprayów zapachowych do łazienki

Zamiast nich można użyć naturalnego dyfuzora. Spraye do toalety są bardzo chemiczne i wątpię, żeby dobrze oddziaływały na nasze zdrowie.

  • Środki do sprzątania zrób sam

Zaoszczędzi Ci to mnóstwo pieniędzy, plastiku i zdrowia. Środki robione w domu z naturalnych składników są o wiele zdrowsze i robi je się naprawdę prosto. Ja polecam znajdowanie przepisów na blogach, na youtube lub w książkach (takiej jak ta na zdjęciu niżej). Zrobię również post o moich ulubionych środkach czystości.

  • Płyn do płukania oraz nici dentystyczne

Zamień je na te bardziej naturalne. Zamiast płynu można kupić tabletki rozpuszczalne w wodzie (starczają na dłużej, nie mają w sobie tyle chemii i nie używasz plastiku), a zamiast nici kup te, które są biodegradowalne. Na zdjęcia przykładowe produkty.

Voila! 🙂

Jak zacząć przygodę z minimalizmem- proste sposoby

Cześć! Może zauważyliście, że ostatnio temat minimalizmu jest coraz bardziej na topie. Sama dowiedziałam się o tej idei w tym roku i od razu mi się spodobała. Jednak na początku nie zrozumiałam jej dobrze i myślę, że wielu ludzi ma z tym problem. Bo czym jest minimalizm? Czy jest to życie bez mebli, ubrań i rzeczy? Nie kupowanie niczego? Pozbycie się wszystkich swoich kosmetyków? Absolutnie nie. Ja zgadzam się z filozofią Marie Kondo, o której może słyszeliście. Wyrzuć to, co nie sprawia ci radości. Dodałabym jeszcze do tego, nie pozbywaj się rzeczy, które nie sprawiają ci radości, ale są praktyczne. Ważne jest również, aby nie gromadzić, posiadać rzeczy, które naprawdę są nam potrzebne. Czasami coś może nie być ładne, nie cieszyć nas, ale jednak jest nam potrzebne (jak dresy do sprzątania 😊). Każdy z nas powinien określić czym dla niego jest minimalizm. Jednak powinniśmy być przy tym odrobinę surowi dla siebie. Robiąc porządek ze swoimi rzeczami możemy również nauczyć się na przyszłość, co warto kupować, a co nie. Możemy nauczyć się, że np. nie warto inwestować w ubrania, które kupimy na przecenie i pochodzimy w nich rok, przede wszystkim dlatego, że wpływa to bardzo negatywnie na środowisko. Minimalizm to przede wszystkim sposób życia. Jeśli po spróbowaniu nie podoba ci się, nie widzisz w nim pozytywów, to nie dasz rady iść z nim dalej. Wracając do pytania- jak zacząć-najpierw zacznij od gruntownego sprzątania, wyrzucenia, segregowania wszystkiego co posiadasz, a potem żyj zgodnie z ideą minimalizmu, czyli przede wszystkim nie kupuj lub kupuj świadomie.

  • Zacznij od ubrań– tam najczęściej kryje się stos rzeczy niepotrzebnych. Wyrzuć skarpetki nie do pary, podziurawione ubrania, których już nie da się naprawić, ubrania, w których nie chcesz już nosić, bo np. źle się w nich czujesz. Ogólna zasada brzmi: jeśli nie założyłaś tego w przeciągu roku, to NA PEWNO już tego nie założysz. Ważną zasadą jest również: nie wyrzucaj czegoś tylko dlatego, że wpadłaś w wir wyrzucania. To samo tyczy się kosmetyków. Naprawdę zastanów się nad tym. Wyrzucenie wszystkiego nie spowoduje, że twoje życie i środowisko będzie lepsze.
  • Kosmetyki– podobnie jak z ubraniami, do tego sprawdź daty ważności oraz przy najbliższych zakupach zapisuj kiedy się przeterminują, ponieważ często nie ma daty, tylko czas od otwarcia. Jeśli masz 20 szminek, nie wyrzucaj ich. Jeśli wszystkich dalej używasz- poczekaj aż się skończą i ogranicz ich ilość o połowę lub więcej, na pewno nie potrzebujesz ich wszystkich.
  • Leki, jedzenie, środki do sprzątania– tu przede wszystkim sprawdź daty ważności i zorganizuj te rzeczy tak, żebyś zawsze wiedziała gdzie co jest. Mogą Ci w tym pomóc np. pudełka z ikei :).
  • Zorganizuj przestrzeń wokół siebie. Co to oznacza? Oznacza to, że warto nie mieć rzeczy na stołach, biurkach blatach, szafeczkach. Zobaczysz jak miło żyje się w przestrzeni, która zawsze jest posprzątana i nigdy nie jest zagracona. Na bieżąco sprzątaj takie powierzchnie. Oczywiście, jedna roślina na biurku czy zdjęcie nie jest przeciwne minimalizmowi. Jeśli Ci się podoba, ustaw dekoracje- pamiętaj jednak, żeby nie przesadzić.

O minimalizmie, sprzątaniu i organizacji mogłabym się jeszcze rozpisywać, ale na dzisiaj Wam wystarczy. Na pewno w kolejnych postach wrócę do tego tematu. Jeśli macie jakieś sugestie, pytania, to śmiało piszcie. Bye!