Czy soja jest zdrowa?

Soja i spożywanie soi przez wegan, to dalej temat bardzo kontrowersyjny. Nieraz usłyszałam, że soja jest niezdrowa, że ktoś nie chce być na diecie wegańskiej, ponieważ wtedy je się dużo soi, że soja niszczy środowisko czy, że soja jest „niemęska”, ponieważ ma „estrogeny”… Teraz jak to słyszę, to ciężko mi nie przewrócić oczami, ale wiem, że poziom wiedzy na ten temat jest dość niski, dlatego dzisiaj postanowiłam zmierzyć się z tymi mitami.

Zacznijmy od tego, że na diecie wegańskiej nie ma przymusu jedzenia soi. Owszem, z soi zrobione są dobre źródła białka, takie jak tofu czy tempeh, jednak białko możemy znaleźć również w fasoli, ciecierzycy, soczewicy, kaszach, zbożach i wielu innych produktach. Zatem naprawdę da się obejść zasadę jedzenia soi na weganizmie 🙂

Czy soja jest zdrowa?

Wg badań spożycie soi może zmniejszyć ryzyko raka piersi oraz obniżyć cholesterol.1 Mit, że soja może zwiększyć ryzyko raka piersi, pochodzi z badań na zwierzętach, u których rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. Natomiast badania na ludziach dowodzą, że soja zmniejsza ryzyko raka piersi lub jest w tej sytuacji neutralna. Soja bogata jest również w witaminy z grupy B, potas, magnez oraz błonnik. Jest uważana za bardzo dobre źródło białka, a sfermentowana soja pomaga w trawieniu. Soja może również obniżyć ryzyko raka prostaty.2 Korzyści soi można zauważyć zwłaszcza wtedy, kiedy zastępujemy mięso soją. Korzystamy wtedy ze wszystkich korzyści mięsa – minerałów, witamin i białka, ale bez zbędnego cholesterolu i tłuszczów nasyconych.

Chyba największy problem, jaki ludzie mają z soją to jej izoflawony, nazywane też fitoestrogenami. Wiele osób ma obawy właśnie przez fitoestrogeny, ponieważ uważają oni, że mogą mieć działania feminizujące. Oczywiście, tak jak się spodziewałam, jest to kolejny mit, który dąży do tego, żeby zachować status quo i żeby mężczyźni dalej spożywali mięso, bo przecież tylko ono jest „męskie”.3 Mity na temat soi są w tym momencie tak rozpowszechnione, że ciężko nie sądzić, że są to desperackie działania przemysłu mięsnego mające na celu zniechęcenie ludzi do jedzenia soi.

Podsumowując, soja jest zdrowa. Nie oznacza to jednak, że powinno się ją jeść na każdy posiłek w dużych ilościach. Wtedy nawet najzdrowsza rzecz przestaje być zdrowa. 🙂

Czy soja niszczy środowisko?

Odpowiedź jest prosta: tak. Ale to nie jedzenie soi do tego prowadzi. Już wyjaśniam to dziwne zjawisko. Soja uprawiana jest przede wszystkim w USA, Brazylii i Argentynie. W ostatnich dwóch krajach chyba już wszyscy wiedzą co się dzieje. Wylesianie Amazonii, które ma tragiczne skutki dla nas wszystkich. Jednakże szacuje się, że około 70-75% upraw soi to uprawy na paszę dla zwierząt, które potem idą na rzeź. Krótko mówiąc, to jedzenie mięsa sprawia, że jest tak duży popyt na soję i to jedzenie mięsa powoduje wylesianie. 18% używane jest jako biopaliwo, a tylko 7-12% (!) używane jest do innych rzeczy, w tym produktów bezpośredniej konsumpcji przez ludzi.4

Można zwrócić też uwagę na to, że soja jest importowana do Europy. I tak, spożycie raz lub 2 razy w tygodniu tofu przez osobę z Wielkiej Brytanii dodaje 12kg CO2 do średniej rocznej emisji gazów cieplarnianych jednej osoby, natomiast spożycie takiej samej ilości nabiału zwiększa tę emisję czterokrotnie, a spożycie takiej samej ilości wołowiny równa się 604 kg CO2.5 Zatem, jedząc soję zamiast wołowiny oszczędzamy mnóstwo wody, energii oraz gazów cieplarnianych i mamy zdrowe i pożywne źródło białka bez pośredników pomiędzy. W dodatku, kiedy soja uprawiana jest na potrzeby ludzi, jej uprawa jest bardzo wydajna. Produkcja tej samej ilości białka (jak z soi) z kurczaka wymaga 3 razy większej ziemi uprawnej, a produkcja tej samej ilości białka z wołowiny – 32 razy większej ziemi uprawnej.6

Czy produkty z soi są dobre?

Jeśli chodzi o smak, to niektórzy mówią, że np. tofu jest niedobre. Trudno się tutaj nie zgodzić. Sama nie lubię surowego tofu. Ale tak samo przed weganizmem nie lubiłam surowego mięsa. Tofu po prostu wymaga odpowiedniego przygotowania oraz przypraw! Na przykład według tego lub tego przepisu. Ostatnio po raz pierwszy zrobiłam również tempeh i byłam zszokowana tym, jak dobry wyszedł! Jeśli ktoś naprawdę nie lubi tofu, to tempeh smakuje zupełnie inaczej oraz ma zupełnie inną konsystencję, także polecam!

Dlaczego warto przejść na weganizm oraz wszelkie przepisy znajdziecie tutaj. Do następnego!

Źródła:

  1. https://www.abbeyskitchen.com/is-soy-bad-for-you-breast-cancer/
  2. https://www.hsph.harvard.edu/nutritionsource/soy/
  3. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5188409/, https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19524224/
  4. https://allplants.com/blog/lifestyle/the-truth-about-soy-and-the-environment
  5. https://allplants.com/blog/lifestyle/the-truth-about-soy-and-the-environment
  6. https://www.foodunfolded.com/article/is-soy-bad-for-the-environment
czy soja jest zdrowa
Na zdjęciu akurat nie soja, tylko fasola, która również jest świetnym źródłem białka!

Budapeszt – co warto zobaczyć?

Budapeszt to jedno z miast, które najbardziej mnie zaskoczyło. Szczególnie pierwsze wrażenie było dla mnie zaskakujące (pozytywnie). Rzeka, parlament, zamek, mosty i góry dookoła zdecydowanie zrobiły na mnie wrażenie. Miasto jest naprawdę piękne i warte zobaczenia. Jednak w porównaniu do Wiednia, o którym pisałam tutaj, jest o wiele mniej muzeów czy zamków, natomiast ilość miejsc do spacerowania czy takich miejsc „zewnętrznych” wartych odwiedzenia jest podobna. Jednocześnie moim zdaniem, Budapeszt jest ładniejszy niż Wiedeń, ale to do Wiednia wróciłabym jeszcze raz. Przede wszystkim dlatego, że Wiedeń jest bardziej otwarty i zróżnicowany, czułam się w nim lepiej, więcej osób mówiło po angielsku i oczywiście w Wiedniu jest Prater, od którego jestem już uzależniona :). Przenieśmy się jednak do Budapesztu i tego, co warto w nim zobaczyć i zjeść.

Atrakcje

Zacznę od atrakcji, których jest naprawdę dużo, mimo że, byłam tylko w jednym muzeum (na jednej wystawie). Atrakcje w Budapeszcie to przede wszystkim widoki i miejsca na dworze. Dlatego szczególnie polecam pojechać tam kiedy temperatura na dworze jest jeszcze znośna. Ja byłam we wrześniu i było naprawdę świetnie, ponieważ temperatura wynosiła codziennie 20-30 stopni.

Co warto zobaczyć?

Oczywiście największą atrakcją jest budynek parlamentu w Budapeszcie. Trzeba przyznać, że jest naprawdę niesamowity. W całej okazałości najlepiej go zobaczyć z drugiej strony rzeki lub ze statku. Na Dunaju jest mnóstwo wycieczek statkiem i taką wycieczkę bardzo polecam. Zarówno w dzień, jak i w nocy widoki są piękne. Po drugiej stronie rzeki od parlamentu można znaleźć Zamek Królewski w Budapeszcie. Jest również bardzo imponujący, chociaż na pewno mniej znany niż parlament. Niedaleko Zamku Królewskiego znajduje się Baszta Rybacka, która jest zdecydowanie najbardziej bajecznym zamkiem jaki do tej pory widziałam. Warto tutaj przyjść w miarę wcześnie, bo zamek nie jest duży i może być ciężko zrobić zdjęcie bez ludzi :).

W wielu miejscach w Budapeszcie można zobaczyć panoramę miasta i rzekę z góry, w tym z obu wymienionych zamków. Świetnym widokiem szczyci się również wzgórze, na którym jest m.in. Gellért View Terrace. Pod wzgórzem znajduje się pomnik świętego Gellerta z małym, uroczym wodospadem. Jeśli mowa o Gellercie, to dla mnie jedną z najlepszych atrakcji Budapesztu są Łaźnie Gellért. Szczególnie latem, można tam spędzić cały dzień opalając się, pływając w basenie, siedząc na termach czy w saunie. Same termy są również pięknym miejscem wartym zobaczenia i sfotografowania.

Wracając do panoramy miasta, nie mogę również nie wspomnieć o Ferris Wheel of Budapest, czyli diabelskim młynie. Ostatnią rzeczą, którą warto zobaczyć w Budapeszcie jest Wyspa Małgorzaty, która jest tak naprawdę ogromnym parkiem i świetnym miejscem na spacer. Jako, że jest naprawdę duża, warto na początku tej wyspy wypożyczyć rower czy inny sprzęt do jeżdżenia, których jest tam naprawdę dużo. Koniecznie warto też zobaczyć fontannę na tej wyspie, która w określonych godzinach „tańczy” do różnych piosenek. W sezonie, z tego co wiem, najlepszą godziną na zobaczenie tej atrakcji jest 20 i 21.

Jedzenie

Jeżeli chodzi o wegańskie jedzenie, to Budapeszt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Restauracji jest naprawdę dużo, nawet więcej niż w Wiedniu. Szczególnie polecam Tökmag Vegan Street Food z burgerami, frytkami i zupami, Hummus bar, Napfényes Restaurant and Confectionery, gdzie można zjeść naprawdę ciekawe wegańskie „mięsa” i sery. W Madal Food polecam kawę, matchę i pizzę. Moim faworytem była restauracja Vegan Love Downtown i kanapka BLT, za którą naprawdę mocno tęsknię! W Anjuna Ice Pops można zjeść świetne wegańskie lody na patyku.

Sklepy vintage

Może nie jest to typowa atrakcja na wyjeździe, jednak bardzo polecam sklepy vintage w Budapeszcie. Jest ich naprawdę mnóstwo i są dobrze uporządkowane i duże, dzięki czemu łatwo przeglądać w nich rzeczy. Wymienię tylko dwa, w mojej opinii, najlepsze: Retrock Designer Vintage Store i Typo Showroom.

Na koniec jeszcze przypomnę, że więcej moich zdjęć znajdziecie tutaj. Co do Budapesztu, moja końcowa uwaga jest taka: polecam nie brać auta lub zostawić je w garażu, bo jazda po Budapeszcie może być emocjonująca, a komunikacja miejsca jest bardzo dobrze rozwinięta. Polecam też znaleźć hotel/mieszkanie w centrum, ponieważ wtedy można dojść na nogach praktycznie wszędzie.

Ulubieńcy 2021 cz. I

Kolejne 3 miesiące zleciały w ekspresowym tempie, więc przychodzę do Was z kolejną częścią ulubieńców, pierwszą w tym roku. Poprzednie części znajdziecie tutaj. Zapraszam!

Filmy

  • Wyspa psów (2018) – po Hotelu Budapeszt byłam bardzo ciekawa twórczości Wesa Andersona i tutaj się nie zawiodłam. Jeden z dziwniejszych filmów, ale oczywiście w pozytywnym sensie. Zabawny, czarujący i emocjonujący!
  • Na noże (2019) – jeśli chcecie obejrzeć coś zabawnego, ale też wciągającego to ten kryminał będzie dla Was idealny. Mnie zaskoczył.
  • Malcolm i Marie (2021) – ten film zbiera różne opinie, jednak dla mnie był bardzo ciekawy, ujęcia były świetne, tak samo jak muzyka. Interesujące pokazanie dwóch stron, dwóch perspektyw w kłótni. Rollercoaster emocji.
  • Moxie (2021) – przyjemny film z dobrym przekazem. Jeśli chcecie zobaczyć o co chodzi feministkom, to tutaj zobaczycie podstawy przekazane w prosty sposób.
  • Obiecująca. Młoda. Kobieta. (2021) – cokolwiek nie napiszę o tym filmie, to nie wyrazi to dobrze tego, jakie wrażenie na mnie wywarł. Akurat zdążyłam pójść na niego do kina pomiędzy obostrzeniami i gdyby nie to, że kina są znowu zamknięte, to poszłabym na niego jeszcze kilka razy. Podczas gdy Moxie w prosty i miły sposób pokazuje feminizm, to ten film wbija Cię w fotel tym, jak bardzo feminizm jest dalej potrzebny. Wspaniały. Łamiący serce. Zabawny. A muzyka i ujęcia, to jakiś kosmos. Konieczna pozycja. Jest (bardzo słusznie) nominowany do Oscara.
  • Seaspiracy (Ciemne strony rybołóstwa, 2021) – dla mnie jako weganki nie był mocnym zaskoczeniem, ale jednak niektóre rzeczy, które były tam pokazane, są szokujące i nie do przyjęcia. Ważny film, zwłaszcza jeśli dalej nie jesteście przekonani, dlaczego nie warto jeść ryb, to polecam. O niektórych rzeczach zawartych w filmie pisałam w tym poście.

Książki

  • Zew Cthulhu H.P. Lovecraft – jest to zbiór opowiadań sprzed prawie 100 lat. W ogóle nie czuć ducha czasu w tej książce i choć normalnie nie przepadam za horrorami, to te są klasyką gatunku. Opowiadania trzymają w napięciu i tworzą naprawdę fascynujący klimat.

Youtube

  • tiffanyferg – ostatnio nałogowo oglądam ten kanał, bo Tiffany jest naprawdę merytoryczną osobą, która rozmawia na tematy związane z social mediami i różnymi zjawiskami z nimi związanymi.
  • Jordan Theresa – bardzo podobna tematyka jak u Tiffany, również kanał typu commentary.

Kosmetyki

Marki ubrań

  • Miss liberté – polska marka z piękną bielizną. Posiada kolekcję wygodnej bielizny z bawełny organicznej.

Jedzenie

Restauracje

  • Youmiko Vegan Sushi w Warszawie – nie mam pojęcia dlaczego dopiero niedawno po raz pierwszy spróbowałam wegańskie sushi, ale jestem pewna, że nie ma nic lepszego na świecie.

Inne

  • Wałek do jogi – jeżeli regularnie robicie jogę lub po prostu szukacie sposobu na zrelaksowanie kręgosłupa, to to będzie dobry zakup.
ulubieńcy 2021
Youmiko vegan sushi

Czy dieta wegańska jest dobra dla środowiska?

Cześć! Dzisiaj chcę poruszyć temat weganizmu i jego wpływu na środowisko. Można spotykać się z wieloma opinia na ten, czasami bardzo emocjonujący, temat. Jak to często bywa, ludzie na diecie wegańskiej będą przekonywać, że weganizm jest dobry dla środowiska, a inni, że nie jest. Wynika to m.in. z efektu potwierdzenia. Jako weganka uważam oczywiście, że ta dieta jest najlepsza dla środowiska, lecz chciałabym dzisiaj poprzeć tą opinię faktami. Będzie też kilka powodów, dla których dieta wegańska jest dobra dla ludzkości jako ogółu. Polecam również ten post, w którym mówię dlaczego przeszłam na weganizm. Zapraszam!

Dlaczego spożycie mięsa szkodzi środowisku?

  • Połów ryb nie tylko zabija ryby. Szacuje się, że około 640 000 ton sprzętu do łowienia ryb zostaje w oceanach (rocznie). W wyniku tego, 650 000 zwierząt takich jak foki, delfiny czy wieloryby ginie lub zostaje rannych poprzez np. zaplątanie się w takie sieci. Na 1 kg wyłowionych ryb, nawet do 5 kg „niezaplanowanych” morskich gatunków zostaje złapanych razem z nimi.
  • Nadmierny połów ryb prowadzi do przełowienia. Szacuje się, że już 30% światowych zasobów ryb jest przełowionych. Skutkiem przełowienia oraz globalnego ocieplenia mogą być oceany bez ryb do 2048 roku.
  • Hodowla przemysłowa zwierząt odpowiada za 18% emisji gazów cieplarnianych.
  • Połowa powierzchni do zamieszkania na świecie używana jest jako powierzchnia rolnicza, w tym aż 77% to powierzchnia pod uprawę karmy dla zwierząt hodowlanych i samych zwierząt. Co ciekawe to 77% powierzchni zaspokaja tylko 18% podaży kalorii na świecie i 37% podaży białka. Pokazuje to jak bardzo nieefektywna jest produkcja mięsa i nabiału. W dodatku, gdyby pola przeznaczone na produkcję karmy dla zwierząt hodowlanych były przeznaczone na jedzenie dla ludzi, to podaż jedzenia na świecie wzrosłaby o 70%, co byłoby w stanie zaspokoić jeszcze 4 miliardy ludzi. Dlatego mówi się, że gdyby każdy był na diecie wegańskiej, to mogłoby nie być głodu na świecie. Aż 82% głodujących dzieci żyje w krajach, gdzie zwierzęta hodowlane są karmione jedzeniem, a później zjadane przez kraje Zachodu.
  • Do wyprodukowania kilograma wołowiny potrzeba 25 kg innego jedzenia (karmy).
  • Do wyprodukowania kilograma wołowiny potrzeba około 326 metrów kwadratowych, do wyprodukowania kilograma sera około 88 metrów kwadratowych, a np. do wyprodukowania kilograma tofu – 3,52 metrów kwadratowych.
  • Około 1/3 konsumpcji wody na świecie przeznaczona jest do produkcji produktów odzwierzęcych.
  • Ludzkość spowodowała spadek 83% dzikich gatunków zwierząt (m.in poprzez zmienianie świata na jedno wielkie pole uprawne). Jednocześnie, zwierzęta hodowlane to 60% zwierząt na świecie, 36% to ludzie, a tylko 4% to dzikie zwierzęta. I nie, gdybyśmy nie jedli mięsa, to krowy, świnie i kury nie rządziłyby światem. Jest ich tak dużo, ponieważ jest tak duży popyt na mięso, nie na odwrót. Na tym wykresie można zauważyć jak ilość zwierząt hodowlanych wzrasta.
  • Hodowla zwierząt jest odpowiedzialna za 91% deforestacji Amazonii.
  • Hodowla zwierząt przyczynia się do erozji gleby i pustynnienia.
  • Produkcja białka zwierzęcego wymaga 8 razy więcej paliw kopalnych niż produkcja tej samej ilości białka roślinnego.

Argumenty przeciwko diecie wegańskiej:

  • Niektórzy mówią, że lepiej kupować lokalne mięso czy sery niż kupować owoce i warzywa z importu. Jednakże transport nie ma aż tak wysokiego udziału w emisji. Emisje CO2 większości produktów roślinnych są 10-50 razy mniejsze niż większości produktów odzwierzęcych. Transport jest często małym odsetkiem wszystkich emisji. Większą rolę gra zużycie wody, prądu, ziemi, ilość paszy, produkcja.
  • „Uprawa soi jest przyczyną deforestacji i dlatego mleko sojowe i tofu jest gorsze od mięsa”. – jak się okazuje, 96% upraw soi w Ameryce Południowej to uprawy pod paszę dla zwierząt hodowlanych i to właśnie mięso i nabiał odpowiadają za wylesianie. O wiele mniej ziemi potrzeba na uprawę soi dla ludzi niż dla zwierząt hodowlanych.

Wymieniłam tutaj tylko powody środowiskowe, które przeważają za dietą wegańską. Jest również dużo powodów zdrowotnych i przede wszystkim moralnych, jednak tutaj chciałam skupić się na środowisku. Należy pamiętać, że nie jesteśmy sami na tej planecie i jeśli chcemy dalej na niej żyć, to musimy coś zmienić. A zmiany najlepiej zacząć od siebie. Wegańska dieta jest najlepszą dietą dla środowiska (choć może to zależeć od spożywanych produktów). Jeśli jednak wydaje Ci się trudna lub nawet nieosiągalna, zawsze możesz zacząć od bycia wegetarianinem lub flexitarianinem, co mocno ograniczy Twoją emisję gazów cieplarnianych. Pamiętajcie również, że zmiana zdania to nic złego. Zmiany świadczą o tym, że się rozwijamy, więc warto czasami zakwestionować swoje działania. Mi nie przyszło to łatwo, ale kiedy już przyszło, to poczułam się o wiele lepiej. Polecam również poczytać źródła, które umieściłam poniżej, bo to naprawdę skarbnica wiedzy.

Źródła:

https://www.thedodo.com/in-the-wild/ocean-animals-dying-in-lost-fishing-gear

https://medium.com/age-of-awareness/we-could-see-fishless-oceans-by-2048-9a2ba269887b

https://www.wwf.pl/srodowisko/morza-i-oceany/zrownowazone-rybolowstwo

https://www.cowspiracy.com/facts

https://ourworldindata.org/environmental-impacts-of-food

https://www.worldanimalfoundation.com/advocate/farm-animals/params/post/1280889/veganism-can-end-world-hunger

https://ourworldindata.org/grapher/feed-required-to-produce-one-kilogram-of-meat-or-dairy-product

https://ourworldindata.org/grapher/land-use-per-kg-poore

https://www.parliament.vic.gov.au/images/stories/committees/SCEI/Animal_rights_activism/transcripts/How_much_water_is_used_in_the_production_of_plant.pdf

https://www.livekindly.co/60-of-all-mammals-on-earth-are-livestock-says-new-study/

https://www.mdpi.com/2071-1050/11/15/4110

https://edition.cnn.com/2018/10/18/health/plant-based-diet-climate-change-food-drayer/index.html

https://ourworldindata.org/grapher/animals-slaughtered-for-meat

https://ourworldindata.org/environmental-impacts-of-food#carbon-footprint-of-food-products

Czy dieta wegańska jest dobra dla środowiska?

Ulubieńcy 2020 cz.III

Cześć, Kochani! Przychodzę po długiej przerwie, która była spowodowana dość ciężką sesją. Dlatego właśnie, ulubieńcy 2020 przychodzą miesiąc później, ale ważne, że są :). Zapraszam do poprzednich części (I i II).

Filmy

  • The social dilemma (2020) – dokument na temat social mediów, tego jak działają. Warte obejrzenia, może zmotywować do ograniczania social mediów :).
  • Faworyta (2018) – bardzo trzymający w napięciu film, ciekawy i zdecydowanie inny niż wszystkie.
  • Death to 2020 (2020)- paradokument z dobrą obsadą, choć nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
  • Coco (2017) – jedna z lepszych bajek ostatnich lat, świetne wyobrażenie nieba (+ za zwierzęta mające duszę).
  • Klaus (2019) – również świetna bajka, szczególnie na święta.

Seriale

  • Co robimy w ukryciu – serial na HBO, paradokument na podstawie filmu o tym samym tytule. Jedna z najlepszych komedii ostatnich lat.
  • BoJack Horseman – serial genialny, dostępny na Netflix. Idealnie pokazane realia Stanów Zjednoczonych, które są bardzo podobne do tych w Polsce.
  • Snowpiercer – serial na Netflix, na podstawie filmu o tym samym tytule. Koncepcja świetna, warta obejrzenia.
  • The office (wersja amerykańska) – to zdecydowanie mój ulubiony serial, do którego wracam co roku. Specyficzny humor, kultowe postaci i pewna specyficzna niezręczność sprawiają, że jest to naprawdę świetny serial.

Książki

  • Seria Cormoran Strike R.Galbraith – bardzo wciągająca seria kryminałów, lżejsza lektura.
  • Książki Zmorojewo i Świątynia J.Żulczyk – również wciągające książki na długie wieczory. Trzymają w napięciu

Youtube

  • Anna’s Analysis – jeden z niewielu kanałów, które są tak merytoryczne, ciekawe i sprawiają, że trochę jaśniej spojrzy się na niektóre sytuacje.
  • Earthling Ed – jak on nie przekona Cię do weganizmu, to chyba nikt tego nie zrobi. Kolejny merytoryczny, świetny kanał. Ed zachowuje spokój i retorykę na kosmicznym poziomie.

Kosmetyki

Marki ubrań

  • Reformation – marka, która bierze klimat na poważnie i stara się go nie psuć (a nawet chce mieć pozytywny wpływ na klimat). Marka jest zdecydowanie najdroższą wśród tych etycznych, jednak ubrania są przepiękne.

Jedzenie

  • Przepisy w aplikacji Fivesec Health (większość jest darmowa), zwłaszcza polecam Peanut Butter Jelly Cups oraz Creamy Pesto Pasta.
  • Kabanosy roślinne Tarczyński – są pyszne i jak na produkt przetworzony, całkiem zdrowe.

Inne

  • Szachy. Całe życie wzbraniałam się przed tą grą po to, by po obejrzeniu Queen’s Gambit dostać obsesji.
  • Książki ze słownikiem do nauki języków obcych – nauka robi się od razu ciekawsza.

Na dzisiaj tyle, mam nadzieję, że możecie wyciągnąć z tych ulubieńców coś dla siebie :).

ulubieńcy 2020
https://www.instagram.com/eli_themainecooncat/