Budapeszt – co warto zobaczyć?

Budapeszt to jedno z miast, które najbardziej mnie zaskoczyło. Szczególnie pierwsze wrażenie było dla mnie zaskakujące (pozytywnie). Rzeka, parlament, zamek, mosty i góry dookoła zdecydowanie zrobiły na mnie wrażenie. Miasto jest naprawdę piękne i warte zobaczenia. Jednak w porównaniu do Wiednia, o którym pisałam tutaj, jest o wiele mniej muzeów czy zamków, natomiast ilość miejsc do spacerowania czy takich miejsc „zewnętrznych” wartych odwiedzenia jest podobna. Jednocześnie moim zdaniem, Budapeszt jest ładniejszy niż Wiedeń, ale to do Wiednia wróciłabym jeszcze raz. Przede wszystkim dlatego, że Wiedeń jest bardziej otwarty i zróżnicowany, czułam się w nim lepiej, więcej osób mówiło po angielsku i oczywiście w Wiedniu jest Prater, od którego jestem już uzależniona :). Przenieśmy się jednak do Budapesztu i tego, co warto w nim zobaczyć i zjeść.

Atrakcje

Zacznę od atrakcji, których jest naprawdę dużo, mimo że, byłam tylko w jednym muzeum (na jednej wystawie). Atrakcje w Budapeszcie to przede wszystkim widoki i miejsca na dworze. Dlatego szczególnie polecam pojechać tam kiedy temperatura na dworze jest jeszcze znośna. Ja byłam we wrześniu i było naprawdę świetnie, ponieważ temperatura wynosiła codziennie 20-30 stopni.

Co warto zobaczyć?

Oczywiście największą atrakcją jest budynek parlamentu w Budapeszcie. Trzeba przyznać, że jest naprawdę niesamowity. W całej okazałości najlepiej go zobaczyć z drugiej strony rzeki lub ze statku. Na Dunaju jest mnóstwo wycieczek statkiem i taką wycieczkę bardzo polecam. Zarówno w dzień, jak i w nocy widoki są piękne. Po drugiej stronie rzeki od parlamentu można znaleźć Zamek Królewski w Budapeszcie. Jest również bardzo imponujący, chociaż na pewno mniej znany niż parlament. Niedaleko Zamku Królewskiego znajduje się Baszta Rybacka, która jest zdecydowanie najbardziej bajecznym zamkiem jaki do tej pory widziałam. Warto tutaj przyjść w miarę wcześnie, bo zamek nie jest duży i może być ciężko zrobić zdjęcie bez ludzi :).

W wielu miejscach w Budapeszcie można zobaczyć panoramę miasta i rzekę z góry, w tym z obu wymienionych zamków. Świetnym widokiem szczyci się również wzgórze, na którym jest m.in. Gellért View Terrace. Pod wzgórzem znajduje się pomnik świętego Gellerta z małym, uroczym wodospadem. Jeśli mowa o Gellercie, to dla mnie jedną z najlepszych atrakcji Budapesztu są Łaźnie Gellért. Szczególnie latem, można tam spędzić cały dzień opalając się, pływając w basenie, siedząc na termach czy w saunie. Same termy są również pięknym miejscem wartym zobaczenia i sfotografowania.

Wracając do panoramy miasta, nie mogę również nie wspomnieć o Ferris Wheel of Budapest, czyli diabelskim młynie. Ostatnią rzeczą, którą warto zobaczyć w Budapeszcie jest Wyspa Małgorzaty, która jest tak naprawdę ogromnym parkiem i świetnym miejscem na spacer. Jako, że jest naprawdę duża, warto na początku tej wyspy wypożyczyć rower czy inny sprzęt do jeżdżenia, których jest tam naprawdę dużo. Koniecznie warto też zobaczyć fontannę na tej wyspie, która w określonych godzinach „tańczy” do różnych piosenek. W sezonie, z tego co wiem, najlepszą godziną na zobaczenie tej atrakcji jest 20 i 21.

Jedzenie

Jeżeli chodzi o wegańskie jedzenie, to Budapeszt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Restauracji jest naprawdę dużo, nawet więcej niż w Wiedniu. Szczególnie polecam Tökmag Vegan Street Food z burgerami, frytkami i zupami, Hummus bar, Napfényes Restaurant and Confectionery, gdzie można zjeść naprawdę ciekawe wegańskie „mięsa” i sery. W Madal Food polecam kawę, matchę i pizzę. Moim faworytem była restauracja Vegan Love Downtown i kanapka BLT, za którą naprawdę mocno tęsknię! W Anjuna Ice Pops można zjeść świetne wegańskie lody na patyku.

Sklepy vintage

Może nie jest to typowa atrakcja na wyjeździe, jednak bardzo polecam sklepy vintage w Budapeszcie. Jest ich naprawdę mnóstwo i są dobrze uporządkowane i duże, dzięki czemu łatwo przeglądać w nich rzeczy. Wymienię tylko dwa, w mojej opinii, najlepsze: Retrock Designer Vintage Store i Typo Showroom.

Na koniec jeszcze przypomnę, że więcej moich zdjęć znajdziecie tutaj. Co do Budapesztu, moja końcowa uwaga jest taka: polecam nie brać auta lub zostawić je w garażu, bo jazda po Budapeszcie może być emocjonująca, a komunikacja miejsca jest bardzo dobrze rozwinięta. Polecam też znaleźć hotel/mieszkanie w centrum, ponieważ wtedy można dojść na nogach praktycznie wszędzie.

Wiedeń – co warto zobaczyć?

Cześć kochani! Jeśli obserwujecie mój instagram, to na pewno zauważyliście mój mały wiedeński spam. Byłam w Wiedniu przez 5 dni i zdecydowanie mogę go polecić. Jest to miasto, w którym na pewno nie będziecie się nudzić. Idealne dla fanów architektury, sztuki i historii, ale nie tylko. Myślę, że każdy doceni piękno Wiednia i jego niezliczone atrakcje. Te, o których zaraz Wam opowiem, to atrakcje/miejsce, które chciałam zobaczyć, więc jest to lista subiektywna. Przed wyjazdem na pewno zróbcie większy research, żeby dopasować wypad do Waszych preferencji. Polecę też kilka miejsce, gdzie można coś zjeść (oczywiście wegańskich). Zapraszam!

Parki i spacery

Przede wszystkim warto zaznaczyć, że Wiedeń to idealne miasto do spacerów. Nie trzeba iść do muzeów, ani pałaców, żeby docenić Wiedeń i zobaczyć jego piękno. W centrum można na każdym kroku zobaczyć piękne kamienice. W mieście znajduje się też wiele terenów zielonych, parków i kanałów. Z parków polecam bardzo: Donau Park, Stadtpark oraz Volksgarten.

Volksgarten
Volksgarten

Na spacer warto wybrać się również na Innere Stadt. Dobrym miejscem na spacer jest również brzeg Dunaju czy jego kanałów. Zdecydowanie warto zobaczyć budynek Ratusza.

Muzea i pałace

W Wiedniu znajdziecie mnóstwo muzeów, dlatego kluczem tutaj jest wybranie tylko kilku, zwłaszcza jeśli macie mało czasu.

Jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym muzeum jakie zobaczyłam w Wiedniu było muzeum Albertina. Można tam zobaczyć obrazy m.in. Monet, Picasso, Van Gogh czy Matisse.

Kolejne muzeum, które serdecznie polecam to Muzeum Historii Naturalnej, które było chyba największym muzeum, które zobaczyłam, więc zdecydowanie polecam zarezerwować sobie troszkę więcej czasu. Szczególnie ciekawa była dla mnie kolekcja minerałów (o dziwo :)). Można tam zobaczyć również meteoryty, szkielety dinozaurów, ewolucję ludzi czy wszystkie zwierzęta (ta część była dla mnie jednak odrobinę przygnębiająca).

Kolejne duże muzeum, które znajduje się na przeciwko Muzeum Historii Naturalnej, jest Muzeum Historii Sztuki. Jest równie ogromne, co niestety skutkuje tym, że jeśli ktoś chciałby zagłębić się w którekolwiek z tych muzeów i czytać wszystkie informacje dotyczące eksponatów, to mógłby spędzić na tym całe dnie. Dla mnie Muzeum Historii Sztuki nie było porywające tak jak na przykład Albertina, ale głównie dlatego, że byłam już przytłoczona ilością eksponatów. Myślę, że jest warte zobaczenia, nawet jeśli sztuka to nie jest Wasz „konik”.

Kolejne muzeum to Mumok, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej. Tutaj również mam mieszane uczucia, bo było to jedno z najmniej interesujących muzeów dla mnie. Jednak to również zależy od osoby czy od aktualnej wystawy.

Pierwszym pałacem, który odwiedziłam był oczywiście Belweder. Zdecydowanie najlepszą częścią był dla mnie ogród i sam pałac z zewnątrz. W środku znajduje się muzeum z obrazami, w tym obrazami Gustava Klimta, które warto zobaczyć.

Pałac Schönbrunn był kolejnym odwiedzonym przeze mnie pałacem. Tutaj zdecydowanie mogę polecić ogrody i spacery dookoła, jednak sam pałac w środku może okazać się ciekawy wyłącznie dla miłośników historii lub rodzin królewskich.

Pozostałe

Jeśli zmęczycie się już oglądaniem sztuki, to zawsze czeka na Was Prater. Znajdziecie tam wesołe miasteczko idealne na spacery lub trochę rozrywki. Nie jest ono ekstremalne, ale zdecydowanie znajdziecie tam coś dla siebie. Ja odwiedziłam je dwa razy i jestem pewna, że to ono zostanie w mojej głowie na dłużej. Polecam któreś z dwóch diabelskich młynów do obejrzenia miasta z góry oraz wszystkie rollercoastery, a zdecydowanie ten, który znajduje się w budynku. Jest to bardzo ciekawe przeżycie.

Widok na Wiedeń z młynu
Widok z diableskiego młynu na centrum biznesowe Wiednia

Jedzenie

Jeśli chodzi o restauracje, to miałam wiele planów, ale w końcu jadłam praktycznie tylko w jednej, cudownej restauracji. Tą restauracją była The LaLa. Wszystko co tam zjadłam było proste i idealne. Jeśli będę za czymś tęsknić z Wiednia, to za tą restauracją najbardziej. Najbardziej polecam tam kanapki i wszystkie ciasta. Drugą restauracją, w której byłam była Landia, w której można zjeść naprawdę dobrego, wegańskiego sznycla. W Wiedniu jest również wiele lokalizacji Veganista, czyli knajpki z pysznymi, wegańskimi lodami, które jadłam codziennie wieczorem mimo jesiennego chłodu. Poza tym polecam oczywiście wiedeńską kawę. Przy wesołym miasteczku znajduje się kawiarnia Wiener Rösthaus im Prater w której można wypić idealne espresso tonic.

Mam nadzieję, że nic mi nie umknęło, z tego obładowanego zwiedzaniem i chodzeniem wyjazdu. Po więcej zdjęć zapraszam na mojego instagrama. Do następnego! 🙂